Współpraca nauki z biznesem
Powiązania pomiędzy technologią, nauką a biznesem były tematem pierwszego panelu dyskusyjnego drugiego dnia 9. Forum Inwestycyjnego. Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, na jakich warunkach świat akademicki powinien współpracować ze światem biznesu.
- Żałuję, że niektóre uniwersytety w Polsce specjalizujące się w danych naukach nie są tak otwarte i nie chcą dzielić się swoimi pomysłami, prowadzić z nami otwartych rozmów – mówił Chris Howitt reprezentujący spółkę 3M Poland. – Dla nas liczą się innowacyjni, otwarci ludzie. Ważne są nie tylko rozmowy o potrzebach, ale pomoc w rozwijaniu liderów, naukowców i inżynierów przyszłości – dodawał.
Swój punkt widzenia na temat biznesu w świecie akademickim przedstawił Robert Redhammer, rektor Słowackiego Uniwersytetu Technicznego w Bratysławie. - Konieczna jest współpraca szkół wyższych i biznesu. Bez tego nie jesteśmy w stanie rozwiązywać problemów – podkreślał. Rektor odniósł się także do historii szkolnictwa wyższego, nakreślając powody tworzenia się uniwersytetów technicznych w ogóle. Zaznaczał, że czasami bywa, że nauczyciele akademiccy narzekają na brak środków finansowych i zaangażowania ze strony przedsiębiorców. - Nie obwinianie się wzajemne, a kooperacja. To się liczy. Musimy znaleźć taką drogą, aby obie strony chciały ze sobą współpracować – tłumaczył Robert Redhammer.
O grantach i finansowaniu uczelni wyższych mówił z klei Krzysztof Sachs, wiceprezes zarządu Wrocławskiego Centrum Badań EIT+. - Nie da się w Polsce mówić o systemie funkcjonowania innowacji czy innowacyjnego przemysłu bez systemu grantowego – podkreślał. Sachs wskazywał, że wydatki polskich przedsiębiorców na innowacje, jeżeli wyjmiemy tę część, która finansowana jest przed granty, są dramatycznie niskie. - System przydzielania grantów się zmienił. Dzisiaj większość grantów przeznaczonych na innowacje trafia do sektora akademickiego za pośrednictwem sektora biznesowego, co sprawia, że jednostce naukowej ciężko jest znaleźć środki na badania, na rozwój technologii przewidzianych do przemysłu, jeżeli nie ma partnera biznesowego – zaznaczał.
Podczas dyskusji poruszono także kwestię finansowanie innowacji w Polsce. Podkreślono, że współczesne przedsiębiorstwo powinno być nie tylko innowacyjne, ale i dochodowe. – Środki publiczne, które umożliwiają firmom osiągnięcie odpowiedniego poziomu innowacyjności, muszą być tam lokowane, gdzie na tę innowację jest rynek. Wiele błędów wynika z tego, że inwestuje się w obszary przed wcześniejszym zbadaniem rynku - mówił Maciej Chorowski, dyrektor Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Uczestnicy panelu zastanawiali się również jak wyglądają źródła innowacji w Polsce i w Europie. Krzysztof Sachs odnosząc się do małych wydatkach na innowacje w kraju, przytoczył przykład światowych firm, takich jak: Siemens, który wydaje na innowacje pięć miliardów euro rocznie, czy Bosch, który na innowacje przeznacza blisko cztery i pół miliarda euro rocznie. Sachs podkreślił, że wydatki tylko tych firm znacznie przewyższają środki zagospodarowane na innowacje w Polsce. – Nadzieja jest na pewno w środowisku startupowym, czyli tam, gdzie ta innowacja występuje w sposób naturalny – mówił. – Stwórzmy dla startupów rynek. Podzielmy ich ryzyko. Innowacja oznacza, że produkt jest nowy. Nowość oznacza ryzyko – podsumował Maciej Chorowski.
(ks)