Okazja do rewanżu za pechowo przegrany mecz w Opolu
Dwudziestą drugą już serię spotkań rozegrają podczas tego weekendu zespoły występujące w PGNiG Superlidze piłkarzy ręcznych. Zainauguruje ją dzisiejszy pojedynek Grupy Azoty SPR Tarnów z Gwardią Opole. Początek meczu w hali Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej o godz. 19.15.
Tarnowianie przystąpią do niego w mocno osłabionym składzie. Ze względu na kontuzje nie zagrają bowiem Jakub Kowalik, Ajdin Zahirović oraz Przemysław Mrozowski. Dwaj pierwsi mają zerwane więzadła krzyżowe przednie w prawych kolanach i nie zagrają już do końca rozgrywek. Przemysław Mrozowicz przeszedł natomiast rekonstrukcję złamanej kości paliczka w palcu lewej ręki i ma szansę na powrót na boisko w ostatnich meczach.
Na pięć kolejek przed zakończeniem sezonu, ekipa z Opola plasuje się w środku tabeli, z dorobkiem dziewięciu zwycięstw i dwunastu porażek zajmuje siódmą lokatę. Podopiecznym trenera Rafała Kuptela nie robi większej różnicy czy grają u siebie czy poza Opolem. W dziesięciu spotkaniach rozegranych w opolskiej Stegu Arenie zdobyli bowiem czternaście punktów (pięć zwycięstw i pięć porażek), natomiast z wyjazdów przywieźli trzynaście „oczek” (cztery wygrane i siedem przegranych).
W tym roku, brązowym medalistom z sezonu 2019/20 wiedzie się delikatnie rzecz ujmując nie najlepiej. Rozpoczęli go wprawdzie od dwóch wygranych: 35-29 w Piotrkowie Trybunalskim i 28-28 (w rzutach karnych 4-2) u siebie z Chrobrym Głogów, ale w kolejnych siedmiu meczach zdobyli tylko trzy punkty. Dorobek ten jest efektem domowej wygranej 41-24 ze Stalą Mielec. Od 19 marca opolanie nie poznali natomiast smaku zwycięstwa, przegrywając u siebie z Orlen Wisłą Płock (27-35), Łomża Vive Kielce (29-37) i Górnikiem Zabrze (20-29) oraz ulegając na wyjazdach Orlen Wiśle Płock (18-28) i Sandra SPA Pogoni Szczecin (24-30).
Pierwsza w tym sezonie konfrontacja „siódemek” z Opola i Tarnowa zakończyła się bardzo szczęśliwą wygraną Gwardii, która tylko raz – na koniec spotkania - byli tego dnia górą. Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla tarnowian, którzy w 10 min prowadzili 7-1. Na osiem minut przed końcem pierwszej połowy, Grupa Azoty SPR wygrywała jeszcze 12-6, a do przerwy jej przewaga stopniała do trzech bramek. Po zmianie stron, gospodarze bardzo szybko, bo już w 33 min doprowadzili do remisu 15-15, później znów więcej z gry mieli jednak podopieczni trenera Patrika Liljestranda. W 43 min zespół z Tarnowa prowadził 22-19, a dziewięć minut później 28-26. Jeszcze w 58 min na tablicy widniał korzystny dla Grupy Azoty SPR wynik 30-29. Bramka Mateusza Jankowskiego oraz rzut karny wykorzystany na trzy sekundy przed końcem przez Patryka Mauera, przechyliły jednak szalę zwycięstwa na korzyść Gwardii. Gospodarze wygrali 31-30 (12-15). Najwięcej bramek dla Gwardii – po 7 – rzucili Mateusz Jankowski i Wiktor Kawka, pięć celnych rzutów oddał Maciej Zarzycki. W naszym zespole najskuteczniejsi byli natomiast: Mateusz Wojdan – 6 bramek oraz Rennosuke Tokuda i Shuichi Yoshida, którzy na listę strzelców wpisywali się pięciokrotnie.
Po dwudziestu jeden seriach najskuteczniejszym strzelcem Gwardii jest 23-letni skrzydłowy, Patryk Mauer, który z dorobkiem 102 trafień zajmuje trzecie miejsce na liście najlepszych snajperów PGNiG Superligi (otwiera ją Rennosuke Tokuda – 131 goli). Drugą lokatę w tej wewnątrzklubowej rywalizacji zajmuje 25-letni rozgrywający Wiktor Kawka – 75 bramek, a na trzeciej pozycji klasyfikowani są wspólnie dwaj inni rozgrywający: 21-letni Szymon Działakiewicz oraz o dwa lata od niego starszy Maciej Zarzycki – po 64 celne strzały.
(sm)