Robert Wardzała absolwentem kursu w Houston

Ośrodek ten stworzyła rodzina Gracie, której przedstawiciele uchodzą za twórców brazylijskiego jiu-jitsu oraz UFC, czyli najbardziej znanej organizacji MMA. Szkoleni są w nim funkcjonariusze policji, wojska i innych formacji mundurowych z całego świata.

Kurs składał się z dwóch części. Pierwsza ze względu na obostrzenia pandemiczne realizowana była głównie zdalnie. - Musiałem przygotować wiele filmów z moimi technikami, pokazać co potrafię i zaprezentować swój dorobek sportowy. Dopiero po akceptacji ze strony szkoleniowców z Gracie University dostałem kwalifikację na drugą, ważniejszą dla mnie, część kursu w Teksasie – opowiada Robert Wardzała.

Tarnowianin był jedynym uczestnikiem kursu, mogącym się poszczycić czarnymi pasami w brazylijskim jiu-jitsu oraz w judo. – To oczywiście bardzo mi pomogło, nie tylko w zajęciach, ale także w nawiązaniu nowych relacji. Miałem bowiem okazję stoczyć nieoficjalny, „przyjacielski” sparing z dwukrotnym mistrzem świata, Alejandro Nunezem. Po jego zakończeniu koledzy z kursu zaczęli nazywać mnie „Polish Nightmare”, więc nie przyniosłem chyba wstydu Polsce – wspomina.

Ukończenie kursu przyniesie korzyści także studentom Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie, którym Robert Wardzała będzie mógł przekazać część technik poznanych w trakcie zajęć. Kurs przygotowuje bowiem także do nauczania. – Chciałbym podziękować władzom uczelni, które były dla mnie bardzo życzliwe i udzieliły mi konkretnego wsparcia. Podziękowania należą się także komendantowi WKU w Tarnowie, rekomendującemu mnie do udziału w kursie, Radkowi Piechnikowi z MMA Legion Team, który pomógł mi właściwie przygotować się do wyjazdu oraz oczywiście mojemu pierwszemu trenerowi judo, Krzysztofowi Sieniawskiemu – mówi Robert Wardzała.

Wyjazd do Houston może mieć niespodziewany ciąg dalszy. Uczestniczący również w kursie policjanci z Luizjany zaprosili bowiem Roberta Wardzałę do poprowadzenia wakacyjnych szkoleń dla funkcjonariuszy z tego stanu.

(sm)