Kino Millenium zaprasza na film Banksy'iego
Banksy to sławny graficiarz, którego dzieła można zobaczyć na całym świecie. Film opowiada o tym, jak ekscentryczny właściciel sklepu i francuski filmowiec-amator próbowali odnaleźć i zaprzyjaźnić się z Banksym.
Chcieliśmy, aby nasz film zrobił dla street artu to, co „Karate Kid” dla sztuk walki. Żeby każde dziecko wyszło na ulice z puszką sprayu w dłoni. Skończy się tak, że nasz film może zrobić dla street artu to, co „Szczęki” dla surfingu... - mówi Banksy, legendarny, brytyjski artysta graffiti, któremu od lat udaje się utrzymać w tajemnicy swoją tożsamość, choć poluje na nią cały świat. „Wyjście przez sklep z pamiątkami” jest jego reżyserskim debiutem i genialną prowokacją, podobną do zaskakujących akcji ulicznych Banksiego.
Bohaterem jest Thierry Guetta, ekscentryczny właściciel butiku z vintage'ową odzieżą w Los Angeles. Ten filmowiec-amator obsesyjnie i za wszelką cenę pragnie odnaleźć i zaprzyjaźnić się z Banksym, człowiekiem enigmą, znanym na całym świecie z niesamowitych dzieł sztuki, które można znaleźć na ulicach Londynu, Nowego Orleanu, czy „murze bezpieczeństwa” w Izraelu. Czarny humor, ekscytujący thriller i świat miejskich partyzantów w jednym filmie. Niemożliwe?
Świetna rozrywka. Filmowa hybryda gatunkowa utrzymana w rewelacyjnym tempie. (...) choć wszyscy ciągle tu żartują, to przesłanie filmu jest poważne. Wyjście... staje się refleksją nad komercjalizacją sztuki, która zrodziła się w podziemiu. Opowieścią o tym, jak spontaniczny gest zamienia się w produkt komercyjny. Jak żelazne prawa mody i rynku promują hochsztaplerkę zamiast artyzmu.
Krzysztof Kwiatkowski, "Newsweek"
MYŚLĘ ŻE SIĘ NIE SPRZEDAŁEM…
Myślę, że się nie sprzedałem - ale myślę to siedząc w domu większym niż mój poprzedni.
Banksy wychodzi z ukrycia i opowiada Ossianowi Wardowi o sławie, wojnach graficiarzy, i podnoszeniu wartości londyńskich nieruchomości. Wcale nie po to, by reklamować swój film.
Kiedy ostatnio było o nim głośno Banksy, enfant terrible świata sztuki, szykował wystawę w głównym muzeum swojego rodzimego miasta - Bristolu. Czyżby znany artysta uliczny przeniósł się wreszcie do galerii, pomyślałem, porzucając nielegalny artystyczny wandalizm na rzecz pokaźnych wpływów z różnorakich instytucji i domów aukcyjnych? Wygląda na to, że się myliłem. Niezmiennie zaskakujący Banksy postanowił zabawić się w reżysera i zrobił radykalny film „Wyjście przez sklep z pamiątkami”.
To oparta na faktach opowieść o francuskim wielbicielu graffiti imieniem Thierry Guetta, któremu udaje się dotrzeć do czołowych przedstawicieli street artu. Z kamerą w ręku uwiecznia na taśmie nocne eskapady artystów i podniebne wspinaczki z puszką farby. Pośród slapstickowych wypadków i żartów Banksy nagle obraca obiektyw w stronę swojego fana, radząc mu, by porzucił kasety wideo i sam zajął się malowaniem. Dzielny francuz nieomal w przeciągu jednej nocy przepoczwarza się we wziętego, choć zupełnie nieoryginalnego miejskiego artystę o pseudonimie Mr Brainwash. Madonna wybiera charakterystycznie nudne dzieło Brainwasha – portret w mocno już przejrzałej estetyce à la Warhol – na okładkę składanki swoich największych przebojów, „Celebration”, a jego pierwsza wystawa w Los Angeles nieomal przyćmiewa pokaz samego Banksy’ego.
„Wyjście przez sklep z pamiątkami” odsłania słabości kultury street artu, do powstania których wydatnie przyczynił się sam Banksy. Film wyśmiewa zarówno jego naśladowców, jak i kolekcjonerów bez wyobraźni, dla których liczą się głównie drogie grafiki drukowane w limitowanych seriach. To oni bez szemrania uznają Mr Brainwasha za wschodzącą gwiazdę sztuki ulicy. Film Banksy’ego to zabawna opowieści o światku street artu i historia z morałem na temat rynku sztuki. Czy jednak Mr Brainwash nie jest tak naprawdę wymysłem przebiegłego bristolczyka? Czy Guetta nie zagrał po prostu roli dobrotliwego Pinokia, który najpierw naśladuje, a potem rani swojego mistrza? Niewykluczone. Ale jeszcze bardziej nieprawdopodobne wydaje się to, by Banksy stworzył i sfinansował tak dalekosiężny plan. W końcu Mr Brainwash nadal wyprzedaje bilety na swoje wystawy i udziela wywiadów modnym czasopismom.
Podczas gdy jego filmowy podopieczny zuchwale wkracza na salony, sam Banksy z coraz większym trudem unika rozgłosu. Gazety ujawniły, że pod pseudonimem ukrywa się Robin Gunningham, wykształcony trzydziestolatek; co więcej, jakiś czas temu rozpętał graficiarską wojnę w Londynie, gdzie w środowisku nadal ma opinię drugorzędnego twórcy szablonów, któremu się poszczęściło. Kiedy częściowo zamalował dzieło poważanego writera Robbo przy ścieżce nad Regent’s Canal, ekipa jego zwolenników zaczęła systematycznie niszczyć murale Banksy’ego (które, o ironio, władze miasta uznają teraz za bardzo cenne).
***
WYJŚCIE RPZEZ SKLEP Z PAMIĄTKAMI
KINO MILLENNIUM: 21.02.2011
SALA KAMERALNA
Czas trwania: 87 minut
Seans o godzinie: 20.00
Bilety indywidualne: 10 złotych