Gazeta Krakowska: Lato w mieście wcale nie musi być nudne
Dzięki akcji „Lato w mieście” nasze pociechy mają szansę nie tylko się bawić. Być może, pod fachowym okiem, ujawnią sportowe talenty na miarę sióstr Radwańskich albo Roberta Kubicy. Na sport stawia Tarnów.
Coraz mniej Polaków stać na wakacyjne eskapady. Na ten luksus pozwala sobie już tylko co trzecia statystyczna rodzina. To dlatego tarnowski magistrat wyda całkiem niemałe pieniądze na urozmaicenie dni wolnych od nauki dzieciom pozostającym w domach. Pula na "Lato w mieście" to dokładnie 361 tysięcy złotych. Największą grupą korzystającą z wakacyjnej oferty będą uczestnicy
półkolonii. W tym roku to ponad 1250 dzieci. Dwutygodniowe turnusy ruszają już od poniedziałku. W każdej z dwunastu szkół program zajęć układany był indywidualnie. Można być pewnym, że półkoloniści większość czasu spędzą w plenerze.
Czekają ich wycieczki, wakacyjne olimpiady, zajęcia sportowe i darmowe wypady na basen.
Ale także dla pozostałych młodych tarnowian gotowa jest bogata oferta. Tarnowski Ośrodek Sportu i Rekreacji kusić będzie w wybrane dni wstępem na basen za złotówkę. To od lat wakacyjny hit w mieście. - W dniach takiej promocji na basenie na Górze św. Marcina z ochłody korzysta naraz nawet półtora tysiąca młodych ludzi - mówi Edward Rusnarczyk, dyrektor TOSiR. Szczegółowe oferty klubów
sportowych, stowarzyszeń i miejskich placówek na lato zamieszczamy poniżej. Czego tam nie ma - zajęcia ze wspinaczki, karate, zawodów szachowych i rozgrywek piłkarskich. Wakacyjną nowością będą zajęcia kartingowe.
- Testowaliśmy kartingi podczas ferii zimowych. Okazały się popularne, więc może przy okazji odkryjemy jakiś rajdowy talent? - zastanawia się Marek Baran, szef referatu sportu w magistracie. A może Tarnów niedługo będzie ściskał kciuki za miejscowy tenisowy talent. Pod warunkiem, że nieoszlifowany jeszcze diament trafi na zajęcia wakacyjne do Tarnowskiego Klubu Tenisowego. - Nie
są to zajęcia szkoleniowe, raczej nauka podstaw - mówi Jan Pajor, prezes TKT. - Na nich dziecko powinno opanować podstawowe uderzenia i umiejętność serwowania.Ale przyznaje, że największa obecnie nadzieja tarnowskiego tenisa - Konrad Słowik złapał bakcyla właśnie na letnich zajęciach.. Dziś 11-latek jest w czołówce krajowego rankingu w swojej kategorii.