7 medali najmłodszych tarnowskich lekkoatletów
W miniony weekend w podradomskich Kozienicach odbyły się Indywidualne Mistrzostwa Polski Juniorów Osób Niepełnosprawnych w Lekkiej Atletyce, w których wystartowali najmłodsi zawodnicy sekcji LA tarnowskiego „START-u”, a wśród nich: Bartosz Hajnysz, Tomasz Pietruszka oraz najmłodszy w składzie, Krystian Sacha. Ekipa z Tarnowa, prowadzona przez trenera Bartłomieja Tott, wywalczyła na tych mistrzostwach siedem medali: 1 złoty, 4 srebrne i 2 brązowe.
Wielkie medalowe boje rozpoczął Bartosz Hajnysz, który w konkurencji pchnięcia kulą nie miał sobie równych i zajął pierwsze miejsce. Jak się później okazało był to jedyny złoty medal dla Tarnowa. W kolejnych konkurencjach, rzucie dyskiem i oszczepem, Bartek musiał uznać wyższość kolegi z tej samej klasy startowej i zajął w nich i tak bardzo wysokie drugie miejsce, dokładając do złotego medalu jeszcze dwa srebra. Warto zaznaczyć, że w konkurencji pchnięcia kulą, w swojej klasie startowej w gronie juniorów, Bartek powrócił na szczyt po dwóch latach.
Drugi z tarnowskich miotaczy, Tomasz Pietruszka w konkurencji pchnięcia kulą, w swojej klasie startowej, uplasował się na najniższym stopniu podium. Brązowy medal w kuli podziałał na Tomka bardzo mobilizujące i w swoich kolejnych startach, w konkurencjach rzutu dyskiem i rzutu oszczepem tarnowianin wywalczył dwa srebrne medale
Ostatni z tarnowskich miotaczy, Krystian Sacha, również zaliczył bardzo trudne ale jednocześnie bardzo udane starty na lekkoatletycznych Mistrzostwach Polski w Kozienicach. Rywalizując, podobnie jak koledzy, w konkursach pchnięcia kulą, rzutu dyskiem oraz rzutu oszczepem tarnowski junior wywalczył tylko jeden ale jakże cenny brązowy medal w rzucie dyskiem natomiast w pozostałych dwóch konkurencjach technicznych uplasował się na najbardziej nielubianym przez sportowców czwartym miejscu.
Wspaniałe występy tarnowskich najmłodszych lekkoatletów są wielką radością dla klubu oraz trenera sekcji, ale coraz mniejsza liczba trenujących zawodników, szczególnie tych najmłodszych, sprawia że ten sport bardzo powoli ale „umiera”.
