Anna Brożek tuż za podium w Villach

Co ciekawe, srebrna medalistka Mistrzostw Świata w Innsbrucku (2018 rok), w kwalifikacjach osiągnęła najgorszy czas – 7.66 s - spośród czterech reprezentantek naszego kraju i sklasyfikowana została na czternastej pozycji. W 1/8 finału Anna Brożek zmierzyła się ze swoją klubową koleżanką, Aleksandrą Kałucką, która w kwalifikacjach zajęła trzecie miejsce, wynikiem 6.95 s ustanawiając nowy rekord życiowy. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszła Anna Brożek (czasy 7.52 s i 8.03 s), która w ćwierćfinale zwyciężyła Amerykankę Emmę Hunt (7.52 s – 9.17 s). W biegu półfinałowym, tarnowianka uległa późniejszej zwyciężczyni, Chince Lijuan Deng, ustanawiając jednak nowy rekord życiowy – 7.28 s. W pojedynku o trzecie miejsce, Anna Brożek przegrała natomiast z Indonezyjką Desak Made Rita Kusuma Dewi.

Wspomniana już Aleksandra Kałucka sklasyfikowana została ostatecznie na dziewiątej pozycji, o dwa miejsca przegrywając ze swoją siostrą, Natalią. Mistrzyni świata sprzed dwóch lat, w kwalifikacjach uplasowała się na ósmym miejscu (7.26 s), a w fazie pucharowej zmierzyła się z dwoma Chinkami. W pierwszej rundzie pokonała Shengyan Wang (zawodniczka z Azji popełniła falstart), w ćwierćfinale wyraźnie uległa natomiast późniejszej finalistce, Di Niu.

W rywalizacji mężczyzn, Oskar Szalecki uzyskał w kwalifikacjach rezultat 6.13 s, który pozwolił ma na zajęcie 44. miejsca. Marcin Dzieński osiągnął natomiast wynik 5.54 s, będący nie tylko jego rekordem życiowym, ale i nowym rekordem Polski. Czas ten dał mu w kwalifikacjach czternastą lokatę. W 1/8 finału, mistrz świata sprzed sześciu lat uległ późniejszemu zwycięzcy, Chińczykowi Jianguo Long (tarnowianin osiągnął czas 5.59 s, jego rywal – 5.39 s), kończąc rywalizację na czternastej pozycji.

(sm)

Zdjęcie ilustracyjne