Czapka śliwek pojechała
W miniony poniedziałek na torze Speed Race w Tarnowie spotkali się przedstawiciele lokalnych mediów, którzy postanowili wakacyjną przerwę w rozgrywkach Media Karting Ligi urozmaicić zawodami o „Czapkę śliwek”. Jak wiadomo, słoik ogórków już się kisi na kolejne spotkanie, liczymy, że ze śliwek także będzie można skosztować odpowiednich przetworów.
Trening nie wypadł specjalnie okazale. Zwyczajna jazda w kółko. Wtedy też zrodził się pomysł, że należy nieco odmienić obraz zawodów. Decyzją większości finały odwrócone zaplanowano na jazdę w lewo. Nie wybiegajmy jednak w przyszłość.
Kwalifikacje doskonale przejechał Marcin Golec, którego czas okazał się najlepszy tego dnia. Drugie miejsce zajął Kamil Zyznar, trzecie zaś Przemek Tomasik. Walka zapowiadała się znakomita, bowiem różnice punktowe były bardzo niewielkie.
Finał B rozpoczęli zawodnicy, którzy nie dostali się do pierwszej piątki. Już na pierwszych okrążeniach z jazdy zrezygnował Michał Koziara. Po zjechaniu do pit lane okazało się, że jechał z „kapciem”. Jak sam wyraziście zademonstrował, jechać się nie dało. Ostatecznie jako pierwszy dojechał do mety Andrzej Szklarz, drugi był Artur Szklarz. Obaj, zgodnie z tradycją awansowali do grona lepszych.
Finał A rozpoczął doskonale Marcin Golec, który prowadzenia nie oddał do samego końca. Drugi po świetnej walce zameldował się Jakub Ostafil. Trzeci był Kamil Zyznar. Na początku wydawało się, że zacięty bój stoczą ze sobą Przemek Tomasik i Mateusz Śliwa. Jednakże kart nr 6 szybko przestał był konkurencyjny w stosunku do „3” Przemka. Mateusz postanowił, że woli zmagania oglądać z zewnątrz i zjechał do parkingu. Tym samym, na polu bitwy została tylko „piątka”, do której miłością pałają wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli okazję w niej jechać.
Finały odwrócone to prawdziwa zabawa. Ścigania jest sporo, a do tego dochodzi niesamowita adrenalina. Po przejechaniu prostej w pierwszy łuk wchodzi się z bardzo dużą prędkością. Przy dobrym opanowaniu można go przejechać prawie bez odjęcia. Całość zmagań słabszych tego dnia zawodników ograniczyła się do walki pomiędzy trójką: Tomasik, Żurowski, Śliwa. Michał Koziara startujący z pole position odjechał bowiem już na samym początku, a debiutująca Marta Kolbiarz walczyła z niezwykłymi profilami zakrętów. Po kilku zderzeniach, uszkodzeniu wiaderka, przestawieniu opon, na metę drugi przyjechał Przemek, trzeci Mateusz, czwarty zaś Michał.
Dużo zabawy mieli także zawodnicy z pierwszej piątki. Zwycięstwo przypadło w udziale Andrzejowi Szklarzowi, który do końca walczył z Jakubem Ostafilem. Trzeci był Artur Szklarz.
Czapkę śliwek zdobył Jakub Ostafil. Gratulujemy i czekamy!
To była ostatnia zapowiedź emocji przed zbliżającymi się zawodami z cyklu Media Karting Liga. Startujemy już we wrześniu!