Deszczowy start IV etapu Tour de Pologne
71 edycja Narodowego Touru ponownie zagościła w Tarnowie. Pomimo bardzo złych warunków atmosferycznych, licznie przybyli tarnowianie mogli zobaczyć kolarską „Ligę Mistrzów”.
Oczywiście najwięcej emocji wzbudził przyjazd żółtego autokaru rosyjskiej ekipy Tinkof – Saxo na pokładzie którego do Tarnowa przyjechał bohater ostatnich tygodni Rafał Majka. Niestety kibice nie mieli zbyt wiele możliwości spotkania się z kolarzami, bo ci ze względu na ulewny deszcz do ostatnich chwil przebywali oni w swoich autokarach czekając, aż mechanicy i masażyści przygotują rowery do startu. Później tylko szybkie wyjście z autokaru i przejazd na linię startu, podpisanie listy startowej i o godz. 10.20 cały peleton ruszył na najdłuższy etap tegorocznego Tour de Pologne do Katowic. Przed kolarzami do przejechania było aż 236 km na rowerach, bo cały dzisiejszy transfer ekip biorących udział w wyścigu wynosił blisko 600 km. Najpierw nie łatwo było dojechać z Rzeszowa do Tarnowa, a po zakończeniu etapu w Katowicach kolumna wyścigu przemieścić się musiała na jutrzejszy etap do Zakopanego.
Zła pogoda nie popsuła nastrojów kolarzom. Lider wyścigu Petr Vakoč z OmegaPharma – Quick Step Cycling Team, drużyny naszego wspaniałego kolarza Michała Kwiatkowskiego przed startem powiedział, że ma nadzieję dowieźć żółtą koszulkę do mety w Krakowie, ale nie będzie to łatwe, bo przecież Rafał jedzie u siebie. Kolarz o najszybszym nazwisku w peletonie – Roberto Ferrari (fot.) z Lampre – Merida powiedział nam, że w dniu dzisiejszym postara się o zwycięstwo etapowe w Katowicach, jednocześnie pozdrawiając czytelników sportowytarnow.pl.Roberto Ferrari
Po deszczowym starcie w Tarnowie i przejechaniu 30 kilometrów, peleton wjechał już na całkowicie suchą drogę i w bardzo dobrych warunkach dojechał do mety. Po drodze było kilka ataków i trzy ucieczki, ale ostatecznie zostały one skasowane i na mecie w Katowicach pojawił się cały peleton, z którego najszybciej finiszował Jonas Van Genechten z Lotto Belisol osiągając na kresce rekordową prędkość 80,8 km/h.
Świetna organizacja startu w Tarnowie, gdzie oprócz znakomitych kolarzy pojawiły się też już legendy polskiego sportu w osobach Czesława Langa i Jerzego Dudka, a także Rafała Sonika być może przyczynią się do tego, że w kolejnych latach kolarze będą w Tarnowie finiszować.
źródło: www.sportowytarnow.pl