O porażce zadecydowała końcówka trzeciej kwarty
W sobotę, w meczu jedenastej kolejki grupy „C” drugiej ligi, koszykarze MUKS 1811 Tarnów zmierzyli się w hali Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji z MKKS Rybnik. Ten bardzo ważny dla układu dolnych rejonów tabeli pojedynek, w którym zmierzyły się zespoły mające po jednym zwycięstwie, zakończył się wygraną gości, o czym w dużej mierze zadecydowała trzecia kwarta.
Lepiej rozpoczęli spotkanie rybniczanie, którzy na początku 4 min prowadzili 7-2. Dwie minuty później po „trójce” Michała Moskala i trafieniu z wyskoku Pawła Zaczkiewicza było jednak 11-11, a w 7 min Dawid Łazarz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 14-13. Potem tarnowianie zdobyli jeszcze sześć punktów nie tracąc żadnego i na dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty po rzutach wolnych Dawida Szewczyka wygrywali 20-13. W końcówce tej części meczu goście odrobili większość strat, ale po dziesięciu minutach przegrywali 19-22.
W 12 min po rzutach za trzy punkty Jacka Sulowskiego i grającego trenera gospodarzy, Dominika Niemczury, MUKS 1811 prowadził 28-21. Minutę później Adam Anduła wykorzystując jeden rzut wolny doprowadził jednak do remisu 28-28. Do końca pierwszej połowy na boisku trwała już walka kosz za kosz i do przerwy notowano remis 37-37.
Początek trzeciej kwarty absolutnie nie wskazywał na to, że po jej zakończeniu tarnowianie będą przegrywać różnicą 12 punktów. Odsłona ta zaczęła się od trafienia Jacka Sulowskiego, a w 16 min po akcji Dawida Szewczyka zespół z Rybnika prowadził tylko 47-45. Kolejny fragment spotkania goście wygrali jednak 8-0 i w 27 min po „trójce” Marcina Kosiorowskiego mieli już 10 punktów przewagi (55-45). W końcówce, po kolejnym trafieniu zza linii 6.75 m – tym razem w wykonaniu Tomasza Tomanka – jeszcze nieznacznie ją powiększyli, schodząc na krótką przerwę przed czwartą kwartą przy korzystnym dla siebie wyniku 62-50.
Po dwóch minutach gry w ostatniej „ćwiartce” i rzutach Tomasza Nykazy (na zdjęciu) oraz Dawida Łazarza, na tablicy pojawił się rezultat 54-62. W 34 min po czterech punktach zdobytych z linii rzutów wolnych przez Kacpra Wydrę było 56-66, ale trafienia Andrzeja Schabowskiego i Dawida Łazarza zmniejszyły stratę naszego zespołu do sześciu punktów (60-66 w 37 min). Na 41 sekund przed końcem po raz trzeci tego dnia za trzy punkty trafił Dominik Niemczura i MUKS 1811 przegrywał tylko 63-67. Rybniczanie nie dali już jednak odebrać sobie zwycięstwa i po trzech punktach zdobytych z linii rzutów wolnych zwyciężyli 70-64 (19-22, 18-15, 25-13, 8-14). Warto podkreślić, że w ostatniej kwarcie, goście ani razu nie trafili z gry, a 7 z 8 punktów w tej odsłonie zdobył dla nich Kacper Wydra.
MUKS 1811: Dawid Szewczyk 14, Jacek Sulowski 13 (2x3), Dominik Niemczura 11 (3x3), Paweł Zaczkiewicz 9, Dawid Łazarz 8, Tomasz Nykaza 4, Michał Moskal 3 (1x3), Andrzej Schabowski 2, Piotr Badełek 0, Adrian Boduch 0, Mikołaj Stec 0.
(sm)
Zdjęcie ilustracyjne