Pewna wygrana w Piekarach Śląskich

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch rzutów karnych wykorzystanych przez Dawida Chudykę. W 6 min goście prowadzili tylko 3-2, trzy minuty później po pierwszym tego dnia trafieniu Macieja Grecha na tablicy pojawił się jednak wynik 2-6. Kolejne minuty również należały do ekipy trenera Marcina Janasa, która na bramkę gospodarzy odpowiadała dwoma lub trzema celnymi strzałami. Efekt tego był taki, że w 19 min po bramkowej akcji Dawida Chudyki Pałac wygrywał 13-5. Dwa trafienia Jakuba Janasa zmniejszyły wprawdzie straty miejscowych do sześciu goli (7-13 w 21 min), ale w 25 min po rzucie Kacpra Tumana na tablicy pojawił się rezultat 8-16. Jeszcze w 28 min było 18-10 dla Pałacu, ostatecznie tarnowianie zeszli do szatni przy sześciobramkowej przewadze.

W 34 min Dominik Stąpor doprowadził do wyniku 15-20, dwie minuty później po trafieniu Macieja Pala Emes Security MKS PM prowadził jednak 23-15. W 40 min po dwóch z rzędu bramkach Konrada Sanka notowano wynik 18-26, ale między 43 a 45 minutą gospodarze zdobyli cztery bramki nie tracąc żadnej i przegrywali tylko 24-27. Odpowiedź tarnowian była jednak bardzo szybka, dzięki golom Jakuba Wzorka, Macieja Grecha oraz Macieja Gwoździa, w 49 min prowadzili oni 30-24. Trzy minuty później przewaga Pałacu wzrosła do siedmiu „oczek” (32-25 po rzucie Dawida Chudyki). Zryw gospodarzy pozwolił im jeszcze na zmniejszenie strat do czterech bramek (28-32 w 57 min), ale końcowe minuty należały do drużyny z Tarnowa, dla której dwie ostatnie gole zdobył Maciej Grech.

Emes Security MKS PM: Patryk Rolewicz, Szymon Bućko – Dawid Chudyka 9, Maciej Grech 7, Maciej Gwóźdź 4, Konrad Sanek 4, Bartosz Batko 3, Mateusz Śmieszek 3, Kacper Golec 2, Maciej Pal 1, Kacper Tuman 1, Jakub Wzorek 1, Piotr Tomaszowicz.

(sm)

Fot. fb Emes Security MKS PM Tarnów