Udany rewanż siatkarek Grupy Azoty AT
Od zwycięstwa rozpoczęły rewanżową rundę rozgrywek Tauron Ligi, siatkarki Grupy Azoty Akademii Tarnowskiej. W wyjazdowym meczu podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza pokonały 3-2 (20-25, 25-17, 22-25, 25-21, 15-13) #Volley Wrocław, rewanżując się tym samym wrocławiankom za porażkę z pierwszej rundy. Była to druga w tym sezonie wygrana naszych siatkarek.
Początkowe fragmenty meczu przyniosły grę punkt za punkt. Dopiero przy stanie 4-4 wrocławianki zdobyły dwa punkty z rzędu i po asie serwisowym Anny Bączyńskiej wygrywały 6-4. Atak Natashy Calkins doprowadził wprawdzie do stanu 7-7, ale po nieudanej wystawie Kariny Chmielewskiej zrobiło się 9-7. Chwilę później historia powtórzyła się. Po punkcie zdobytym bezpośrednio z zagrywki przez uznaną za najlepszą zawodniczkę spotkania Danijelę Dżaković było 10-10, udana próba Julii Szczurowskiej dała natomiast gospodyniom trzypunktowe prowadzenie (13-10). Atak Anny Bączyńskiej powiększył natomiast rozmiary prowadzenia wrocławianek do czterech „oczek” (15-11). Tarnowiankom udało się zmniejszyć straty do dwóch punktów (15-13), wrocławianki szybko przywróciły jednak czterobramkowe prowadzenie (17-13). Kolejny zryw „Żyraf” pozwolił im na doprowadzenie do wyniku 18-17 (po ataku Danijeli Dżaković), szybko jednak na tablicy pojawił się rezultat 22-18. Przewagę tę wrocławianki utrzymały już do końca seta – choć tarnowianki doprowadziły jeszcze do stanu 22-20 – kończąc go po skutecznym atakiem Gabrieli Ponikowskiej.
Początek drugiego seta był również bardzo wyrównany. Różnica polegała na tym, że dwupunktową przewagę miejscowe osiągnęły przy wyniku 7-5. Po dwóch z rzędu punktach Danijeli Dżaković na tablicy pojawił się rezultat 7-8, a po zepsutym ataku Anny Lewandowskiej tarnowianki wygrywały 11-8. Punktowy blok Dimy Ushevej powiększył natomiast przewagę Grupy Azoty AT do czterech punktów (13-9). Akcja byłej tarnowianki Gabrieli Ponikowskiej doprowadziła do stanu 13-14, ale dzięki dwóm blokom Judyty Gawlak było 13-18. Kolejne akcje przyniosły grę punkt za punkt (17-22), w końcówce podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza zdobyły jednak trzy punkty z rzędu, kończąc seta atakiem Natashy Calkins.
W trzeciej partii przy wyniku 5-5, gospodynie zdobyły trzy punkty z rzędu i po ataku Julii Szczurowskiej wygrywały 8-5. Kolejne minuty należały do tarnowianek i po czwartym tego dnia punktowym bloku Judyty Gawlak na tablicy pojawił się rezultat 9-8. Odpowiedź rywalek była jednak natychmiastowa, as serwisowy Lucie Muhlsteinovej dał im prowadzenie 12-8. Chwilę później skutecznie zaatakowała Julia Szczurowska i zrobiło się 15-9. Skuteczna gra Dimy Ushevej pozwoliła siatkarkom z Tarnowa na zmniejszenie strat do jednego punktu (15-14), a po ataku Judyty Gawlak Grupa Azoty AT prowadziła 19-18. Po raz ostatni w tej odsłonie tarnowianki były na prowadzeniu po ataku Natashy Calkins (21-20), Cztery kolejne punkty zdobyły siatkarki z Wrocławia, a po zepsutej zagrywce Kingi Stronias, Aleksandra Gromadowska zablokowała próbę Natashy Calkins i #Volley Wrocław prowadził 2-1.
W czwarty set zdecydowanie lepiej weszły wrocławianki, które po ataku Gabrieli Ponikowskiej wygrywały 5-1. Po czasie na prośbę trenera Błażeja Krzyształowicza gra wyrównała się, ale po bardzo długiej akcji zakończonej przez Julię Szczurowską, miejscowe prowadziły 9-5. Przy stanie 11-8 cztery z rzędu punkty zdobyły jednak tarnowianki, po dwóch z rzędu punktowych akcjach (blok i atak) Dimy Ushevej wychodząc na prowadzenie 12-11. Kilka akcji później tarnowianki zanotowały kolejną punktową serię i wygrywały 16-14. W odpowiedzi pięć punktów z rzędu wywalczyły jednak wrocławianki i po nieudanym ataku Danijeli Dżaković na tablicy pojawił się wynik 19-16. Sygnał do kolejnego odrabiania strat dała Barbara Zakościelna, a po zablokowanym przez Judytę Gawlak ataku Anny Lewandowskiej, „Żyrafy” prowadziły 20-19. Końcówka seta również należała do tarnowianek, które po ataku Natashy Calkins miały piłki setowe. Pierwszą z nich wrocławianki obroniły, próba Judyty Gawlak była już jednak skuteczna.
Tie-break rozpoczął się od punktu Danijeli Dżaković, Kinga Stronias zdobywając punkt bezpośrednio z zagrywki doprowadziła jednak do wyniku 3-1. Potem było 3-3, 5-3 i 5-5, a do zmiany stron doszło przy jednopunktowym prowadzeniu Grupy Azoty AT. Po błędzie w ataku Kingi Stronias tarnowianki wygrywały nawet 11-8, gospodynie nie dały jednak za wygraną doprowadzając do remisu 11-11. Długa akcja zakończona atakiem Julii Szczurowskiej dała im natomiast prowadzenie 13-12. Po czasie na prośbę tarnowskiego szkoleniowca, do remisu doprowadziła Natasha Calkins, a bohaterką dwóch ostatnich akcji była Julita Molenda. Tarnowska przyjmująca najpierw skutecznie zaatakowała, a następnie zablokowała Julię Szczurowską. Warto dodać, że był to pierwszy tie-break przegrany w tym sezonie przez zespół z Wrocławia. Odnotować warto także, że do tarnowskiego zespołu powróciła po kontuzji Victoriya Moscickaya.
Grupa Azoty AT: Katarzyna Marcyniuk (3 pkt.), Natasha Calkins (17), Karina Chmielewska (2), Danijela Dżaković (23), Dima Usheva (9), Judyta Gawlak (16), Aleksandra Żurawska (libero) oraz Barbara Zakościelna (6), Karolina Szczygieł-Głód, Julita Molenda (6), Victoriya Moscickaya.
(sm)
Fot. www.tauronliga.pl