VI Memoriał bokserski im. Henryka Paska
10 maja w Zamościu odbył się VI Memoriał Bokserski im. Henryka Paska, który – podobnie do lat poprzednich - zgromadził wielu zawodników zarówno reprezentantów naszego kraju jak również naszych sąsiadów m.in. z Litwy . W turnieju nie mogło zabraknąć zawodników i zawodniczek reprezentujących klub Tiger z Tarnowa, którym sekundowali trenerzy Józef Sadko, Maciej Baran i Artur Wzorek.
W skład drużyny oddelegowanej na zawody weszły zawodniczki:
- kadetka 54 kg Paulina Pszczoła,
- juniorka 57 kg Edyta Lechowicz.
oraz zawodnicy:
- młodzik 36 kg Maciej Basta,
- młodzik +75 kg Kamil Zakrzewski,
- kadet 50 kg Maciej Kiwior,
- kadet 50 kg Oskar Półkoszek,
- kadet 52 kg Maciej Szegda,
- kadet 54 kg Michał Bardo,
- junior 60 kg Sebastian Gieracki
Po uroczystym otwarciu Memoriału zawodnicy i zawodniczki rozpoczęli rywalizację w kategoriach wagowych.
W walce otwierającej Turniej spotkali się na ringu młodzicy Maciej Basta (Tiger Tarnów) i Dawid Wrega (Boks Lublin). Nasz zawodnik bardzo mądrze taktycznie rozegrał swój pojedynek i bardzo pewnie wygrał jednogłośnie na punkty z bardziej doświadczonym zawodnikiem z Lublina. Warto zwrócić uwagę na fakt, że dla naszego zawodnika był to ringowy debiut, któremu zawsze towarzyszą: trema i nerwy. Wykazał się jednak zaciętością i ogromną wolą walki , co w rezultacie przełożyło się na pozytywny i jednoznaczny werdykt sędziów.
Kolejnym młodzikiem, który miał wystąpić w ringu był Kamil Zakrzewski. Jednakże nie było dla niego przeciwnika w kategorii wagowej i pozostało mu dopingowanie swoich kolegów.
Po zakończeniu walk młodzików do ringu weszły dziewczęta.
Pojedynek Pauliny Pszczoły (Tiger Tarnów) i Pauliny Żmudziak (Boks Lublin) był typową ”wojną” w ringu. Zawodniczka z Tarnowa, której sekundował trener Maciej Baran. Paulina Pszczoła wykazała się większą determinacją i to ona wygrała pojedynek, pomimo, iż sędziowie początkowo przyznali wygraną zawodniczce z Lublina, to po szybkiej reakcji trenera Barana, werdykt uległ zmianie i ogłoszono wygraną naszej zawodniczki. Publiczność zgromadzona na trybunach gromkimi brawami nagrodziła walkę obu dziewcząt.
Po pierwszych emocjach związanych z walką dziewczyn do ringu weszły, aby skrzyżować rękawice: Edyta Lechowicz(Tarnów) i Diana Wytrzyszczewska (Salwette Zamość). Walka ta, również była interesująca i jak to często bywa podczas walk dziewcząt, dała duży zastrzyk emocji. W tym przypadku sędziowie nie mieli problemu z werdyktem, który jednogłośnie wskazał na brązowa medalistkę Mistrzostw Polski Juniorek reprezentującą miasto Tarnów.
W kategorii kadetów, po bardzo wyrównanej walce Oskar Półkoszek przegrał na punkty z Erwinem Mroczkiem Paco Lublin. Zawodnik Paco Lublin lepiej rozplanował swoje siły co skutkowało dominacją na ringu i w konsekwencji wygraną. W kolejnym pojedynku zmierzył się Maciek Szegda reprezentujący nasz klub z Dawidem Cieszyńskim Paco Lublin. Walki tej nie można było nazwać sparingiem zadaniowym. Stał się bitwą na wyniszczenie zarówno z jednej jak również z drugiej strony. Pojedynek zakończył się wygraną naszego zawodnika, który nie krył zmęczenia. Nie szczędził jednak pochlebstw i wyrazów szacunku pod adresem przeciwnika, który był przeciwnikiem bardzo wymagającym. Ostatnim naszym kadetem zaprezentowanym w Zamościu był Michał Bardo, który w pierwszej rundzie po bardzo mocnym prawym na skroń - po którym przeciwnik Rafał Pomorski (Awia Świdnik) nie mógł kontynuować walki, sędzia przerwał pojedynek. Po oględzinach służb medycznych zawodnik o własnych siłach zszedł z ringu.
Najstarszym zawodnikiem reprezentujący nasz klub w Zamościu był junior Sebastian Gieracki, który znany z siły swoich uderzeń rozbił przeciwnika. Do siły uderzeń Sebastiana Mateusz Velianov Boks Lublin mógł się przekonać już w drugiej rundzie, w której akcję zakończył bardzo silny prawy na korpus, który spowodował liczenie przeciwnika . Werdykt był tylko formalnością i był jednogłośny na korzyść zawodnika z Tiger Tarnów.
Uwieńczeniem trwającego cały dzień Memoriału był mecz Hetman Zamość vs. Reprezentacja Litwy w której oczywiście nie zabrakło naszego akcentu, którym był wychowanek trenera Józefa Sadko - Maciej Kiwior.
Przeciwnikiem naszego zawodnika w kategorii kadeci do 50 kg był Markunas Mantas. Pojedynek, który stał na bardzo wysokim poziomie, zarówno technicznym jak i taktycznym lepiej rozegrał starszy o rok wyższy i dużo silniejszy zawodnik z Litwy. Kibice docenili walkę młodych zawodników nagradzając każdą akcję owacjami i równocześnie bardzo mocno zagrzewając ich nieustannie do walki. Wynik walki do ostatniego gongu był nierozstrzygnięty, jednakże według opinii sędziów zawodnikiem lepszym okazał się Litewski kadet i to on wygrał pojedynek.
Zawody stały na wysokim poziomie, czego dobitnym dowodem był fakt, że grono trenerskie pogratulowało swoim zawodnikom zaciętości, ambicji i wypełniania zadań taktycznych w stoczonych walkach. Turniej ten okazał się bardzo dobrą kolejną lekcją dla młodych podopiecznych trenera Józefa Sadki i Macieja Barana.