Zaległa porażka w końcówce spotkania
W zaległym meczu pierwszej serii PGNiG Superligi piłki ręcznej mężczyzn, Grupa Azoty Unia Tarnów przegrała na wyjeździe 20-27 (11-11) z Górnikiem Zabrze. O wysokiej porażce tarnowian zadecydowały końcowe minuty, jeszcze w 47 min nasz zespół przegrywał bowiem tylko 19-20.
Spotkanie rozpoczęło się od trafienia Krzysztofa Łyżwy i wykorzystanego przez Patryka Mauera rzutu karnego (2-0 w 3 min). W 7 min po dwóch z rzędu bramkach Damiana Przytuły „siódemka” trenera Patrika Liljestranda prowadziła 4-2. Dwie bramkowe akcje bardzo skutecznego w początkowych minutach Tarasa Minotskyiego (zdobył cztery pierwsze gole dla Grupy Azoty Unii) oraz trafienie Shuichi Yoshidy, spowodowały jednak, że w 9 min to nasz zespół wygrywał 5-4. Pięć minut później po kolejnej akcji Tarasa Minotskyiego było nawet 7-5 dla Grupy Azoty Unii, a jeszcze w 22 min tarnowianie prowadzili 10-8. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy skuteczniejsi okazali się jednak gospodarze i do szatni oba zespoły zeszły przy stanie 11-11.
Po czterech minutach gry po przerwie na tablicy widniał wynik 13-13. W 38 min uznany najlepszym zawodnikiem meczu, najskuteczniejszy na boisku (8 bramek), Patryk Mauer doprowadził jednak do stanu 16-13. Po kolejnych trzech minutach i trafieniu Pawła Podsiadły, straty naszego zespołu zmalały do jednego „oczka” (16-17). Kolejne minuty minęły pod znakiem gry bramka za bramkę i w 47 min Górnik wygrywał tylko 20-19. W tym momencie zabrzanie rzucili jednak cztery bramek z rzędu i w 54 min po rzucie Damiana Przytuły wygrywali 24-19. W końcówce gospodarze powiększyli jeszcze dzielący oba zespoły dystans – ostatnie 13 minut wygrali 7-1 – zwyciężając ostatecznie różnicą siedmiu bramek.
Grupa Azoty Unia: Patryk Małecki, Marek Bartosik – Taras Minotskyi 7, Shuichi Yoshida 5, Paweł Podsiadło 4, Keisuke Matsuura 2, Aliaksandr Bushkou 1, Kenya Kasahara 1, Jakub Kowalik, Przemysław Mrozowicz, Albert Sanek, Jakub Sikora, Michał Słupski, Ajdin Zahirović.
(sm)